Nowakowski odprowadził mnie pod same mieszkanie.
-Spotkamy się jutro?- spytał z
nadzieją.
-Daj mi na zastanowienie chwilkę…-
udałam, że myślę.- Lotos, piętnasta, pasuje?- spytałam.
-Coś się wykombinuje…- odpowiedział,
ucałował mnie w policzek i odszedł.
Szybko zamknęłam mieszkanie, oparłam się o drzwi i przymknęłam oczy.
Dłonią przejechałam po miejscu, które pocałował. Szybko się ogarnęłam i poszłam
zmierzyć cukier. Czego tu można się spodziewać po czekoladzie, z truskawkami i
z bitą śmietaną? 212. Nic nie biorę, nic nie jem. Idę zadzwonić do Julki. Po
dwóch sygnałach odbiera.
-Oglądałaś studio!?- wydarła się do
słuchawki. –Nowakowski ma dziewczynę…- zasmuciła się.
-Po pierwsze nie ma dziewczyny, a po
drugie tą „blondynką o brązowych oczach” to byłam ja. – zaśmiałam się do
słuchawki.
-Co? Byłaś z nim na randce!? I mi nic
menda nie powiedziała!
-A jaka tam randka. Jakby takie
spotkanie towarzyskie…- uśmiechnęłam się na myśl o dniu jutrzejszym.
-Ej, a ty się z nim na jutro nie
umówiłaś?- spytała.
-Em, no… No taak…- zawstydziłam się.
-Klaudia, Klaudia, Klaudia. Mój dobry
Boże. Spraw, aby ona nie zrobiła nic głupiego i żeby nie palnęła, że podkochuję
się w Kurku…- prawdopodobnie mówiła to do mnie, a ja wybuchłam głośnym
śmiechem. – Nie śmiej się. Mówiłaś tak samo, tylko że trzy razy Julia, a nie
Klaudia. Przyznaj się. Zakochałaś się w nim?- walnęła prosto z mostu, a ja nie
mogłam uwierzyć w to co mówi.
-No… Nie wieem…- przeciągałam
odpowiedzi.- STUDIO POLSAT SPORT SZYBKO!- wydarłam się, gdy Kurek został
nagrany z dziewczyną.
-Klaudia, Klaudia, to ta Natalia…-
powiedziała pewnie ze łzami w oczach.
-Julia, nie płacz. Hej, będzie
dobrze. Nawet nie wiesz jakbym teraz chciała cię przytulić.- odpowiedziałam. –
Pamiętasz tą piosenkę? My now you come and me and he ! Czasy pisania piosenek
wracają…- spróbowałam rozluźnić sytuację.
-Ty tego nie rozumiesz! Kurek ma
dziewczynę, a Nowakowski nie! Nie wiesz co ja czuję!- krzyczała do telefonu.
-Julia do jasnej cholery! Ogarnij
się, dziewczyno! Gdybym była, dawno byś plaskacza dostała!- wydarłam się na
nią.
-Klaudia, przepraszam. Przepraszam…-
szlochała do telefonu.
-Oddzwoń, gdy się ogarniesz.-
mruknęłam i wcisnęłam czerwoną słuchawkę.
Poszłam do łazienki i rozpoczęłam kąpanie. Było grubo po północy.
Wytarłam się i wskoczyłam w piżamę. Poszłam do kuchni i otworzyłam lodówkę. Nie
mogę nic jeść, ale i tak wzięłam pudełko lodów. Cukier będzie wysoki, ale co
tam… Zjadłam kilka łyżek i odpłynęłam przed telewizorem.
_______________________________________
Przepraszam, że taki krótki, za chwilę będzie trzeci i czwarty rozdział! :D
P.S . Dodaję tak szybko, ponieważ piszę kilka rozdziałów w Wordzie :)
Pozdrawiam Panną Oliwkę, która siedzi w górach i zachwyca się moimi opowiadaniami, i która zapomniała, że miałyśmy nagrywać filmik o siatkówce :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz