niedziela, 13 lipca 2014

Rozdział 2.

    Nowakowski odprowadził mnie pod same mieszkanie.
-Spotkamy się jutro?- spytał z nadzieją.
-Daj mi na zastanowienie chwilkę…- udałam, że myślę.- Lotos, piętnasta, pasuje?- spytałam.
-Coś się wykombinuje…- odpowiedział, ucałował mnie w policzek i odszedł. 
   Szybko zamknęłam mieszkanie, oparłam się o drzwi i przymknęłam oczy. Dłonią przejechałam po miejscu, które pocałował. Szybko się ogarnęłam i poszłam zmierzyć cukier. Czego tu można się spodziewać po czekoladzie, z truskawkami i z bitą śmietaną? 212. Nic nie biorę, nic nie jem. Idę zadzwonić do Julki. Po dwóch sygnałach odbiera.
-Oglądałaś studio!?- wydarła się do słuchawki. –Nowakowski ma dziewczynę…- zasmuciła się.
-Po pierwsze nie ma dziewczyny, a po drugie tą „blondynką o brązowych oczach” to byłam ja. – zaśmiałam się do słuchawki.
-Co? Byłaś z nim na randce!? I mi nic menda nie powiedziała!
-A jaka tam randka. Jakby takie spotkanie towarzyskie…- uśmiechnęłam się na myśl o dniu jutrzejszym.
-Ej, a ty się z nim na jutro nie umówiłaś?- spytała.
-Em, no… No taak…- zawstydziłam się.
-Klaudia, Klaudia, Klaudia. Mój dobry Boże. Spraw, aby ona nie zrobiła nic głupiego i żeby nie palnęła, że podkochuję się w Kurku…- prawdopodobnie mówiła to do mnie, a ja wybuchłam głośnym śmiechem. – Nie śmiej się. Mówiłaś tak samo, tylko że trzy razy Julia, a nie Klaudia. Przyznaj się. Zakochałaś się w nim?- walnęła prosto z mostu, a ja nie mogłam uwierzyć w to co mówi.
-No… Nie wieem…- przeciągałam odpowiedzi.- STUDIO POLSAT SPORT SZYBKO!- wydarłam się, gdy Kurek został nagrany z dziewczyną.
-Klaudia, Klaudia, to ta Natalia…- powiedziała pewnie ze łzami w oczach.
-Julia, nie płacz. Hej, będzie dobrze. Nawet nie wiesz jakbym teraz chciała cię przytulić.- odpowiedziałam. – Pamiętasz tą piosenkę? My now you come and me and he ! Czasy pisania piosenek wracają…- spróbowałam rozluźnić sytuację.
-Ty tego nie rozumiesz! Kurek ma dziewczynę, a Nowakowski nie! Nie wiesz co ja czuję!- krzyczała do telefonu.
-Julia do jasnej cholery! Ogarnij się, dziewczyno! Gdybym była, dawno byś plaskacza dostała!- wydarłam się na nią.
-Klaudia, przepraszam. Przepraszam…- szlochała do telefonu.
-Oddzwoń, gdy się ogarniesz.- mruknęłam i wcisnęłam czerwoną słuchawkę.
    Poszłam do łazienki i rozpoczęłam kąpanie. Było grubo po północy. Wytarłam się i wskoczyłam w piżamę. Poszłam do kuchni i otworzyłam lodówkę. Nie mogę nic jeść, ale i tak wzięłam pudełko lodów. Cukier będzie wysoki, ale co tam… Zjadłam kilka łyżek i odpłynęłam przed telewizorem.

 _______________________________________
Przepraszam, że taki krótki, za chwilę będzie trzeci i czwarty rozdział! :D 
P.S . Dodaję tak szybko, ponieważ piszę kilka rozdziałów w Wordzie :) 
Pozdrawiam Panną Oliwkę, która siedzi w górach i zachwyca się moimi opowiadaniami, i która zapomniała, że miałyśmy nagrywać filmik o siatkówce :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz